1. Rozdziały 1-10
  2. Rozdziały 11-20
  3. Rozdziały 21-30
  4. Rozdziały 31-40
  5. Rozdziały 41-45

Paradoksy.

Nie było by życia, gdyby przeciwieństwa się nie przyciągały. Nie poznałby człowiek co to bogactwo, gdyby nie „liznął” biedy i jaj nie zobaczył, nie doznałby szczęśliwości, gdyby nie zaznał upokorzenia. Brzydota poraża, gdy widzimy piękno i wiele innych przeciwieństw, np. droga wąska i szeroka, sufit niski i wysoki, ściana gładka i chropowata i wiele innych. My zajmiemy się pięknem! Właśnie przyszło mi na myśl pewne porównanie, mamy takie brzydkie, obskurne ulice i jeżeli w tym rejonie się wychowujemy i dorastamy wydają nam się normalne, zwykle nie napawają nas odrazą. Natomiast parę przecznic dalej są pięknie zabudowane, zagospodarowane ulice, jasno oświetlone o pięknych, bogatych witrynach sklepowych, którymi nawet w mroźny dzień warto i milo się przechadzać. Ktoś mógłby powiedzieć: mieszkam w biednej dzielnicy i tego nie zmienię, bo tu mieszka cala moja rodzina. Zgoda, miejsce zamieszkania ciężko zmienić, toteż możemy okazać Najwyższemu wdzięczność, że w ogóle mamy gdzie przebywać, mieszkać. Mając porównanie jak wyglądają „bogatsze” ulice, włóżmy trochę wysiłku, aby przynajmniej nie zanieczyszczać „swojej” dzielnicy. Zwróćmy uwagę na „piękną” dziewczynę - naprawdę miło popatrzeć i pomyśleć: czy taka nie ma lżej w życiu niż brzydula? Nam wydaje się, że ma łatwiej, ale ona często narzeka na „powodzenie”. Wiem, że ludzie bogacą się mądrością życiową, uczą się, że uroda przemija, mądrość procentuje. „Brzydszym” ludziom wydaje się, że mają „podwyższony” start w działaniu, a to często nieprawda, bo „krótkowzroczny” patrzy na urodę, a nie na „wewnętrzne zasoby”. Wspaniale jest, jeżeli przystojna osoba ma „coś” do zaoferowania, gdy ma bogate i mądre wnętrze. Często jest tak, że „pięknemu” nie układa się w życiu, bo jest pusty i zadufany, a przeciętniakowi wiedzie się wspaniale. Czym człowiek starszy, tym bardziej docenia mądrość, sumienność, pracowitość, umiejętność współżycia z innymi, rzetelność, powściągliwość, dyskrecje. To jest w życiu najważniejsze. Nie uroda, bo przemija i co potem? Dobrze, żeby było coś do zaoferowania światu, bo ludzi są bezlitośni. Z doświadczenia wiem jaką nieraz mniej atrakcyjni ludzie przeżywają tragedię, bo są zapatrzeni w swoje niedoskonałości i myślą, że każdy je dostrzega i negatywnie ocenia. W tym czasie piękna, powabna osoba też rozpacza, ponieważ np. wyszła jej krosta tam gdzie nie powinna. Każdy ma pewne niedociągnięcia zewnętrzne, ale najważniejsze, aby się na nich nie skupiał, aby starał się eksponować swoje wewnętrzne walory, które są najbardziej pożądane. W życiu przechodzimy różne okresy, czasem spoglądamy na siebie krytyczniej, z czasem łagodniejemy w osądach. Ja już wiem, że „z ładnej miski” się nie najesz, tylko „z pełnej”. Dlatego, nie oceniajmy powierzchownie i wizualnie. Nie bójmy się tego co dziwne i inne, pamiętajmy, że przeciwieństwa się przyciągają, a paradoksy nas uczą. Dostrzeżmy urodę w tym, czego nie widać gołym okiem. Pogoda nie jest dla każdego najpiękniejsza, bo jest słoneczna. Ktoś może dostrzec piękno w deszczowych chmurach lub w śniegu po kolana. Dlatego cieszmy się tym co mamy, zwracajmy uwagę na piękno wewnętrzne, bo to nam da radość i spełnienie na lata. Wszystkim życzę miłego dnia i fajnego czytania.